Prze-budzenie

Od lat próbuje się nas cywilizować.
Wpasowywać w plastik, beton, sterylność
A my – w imię rozwoju – idziemy za tym
Tracąc czas, zdrowie i duszę
Wyrzekamy się korzeni, dziedzictwa i rodu
By udawać że samodzielnie stanowimy o sobie
Zamykamy się w klatkach dostatku
Biorąc sobie depresję za towarzysza
A gdyby tak choć na chwilę stanąć boso?
Zerwać z siebie wzorce i oczekiwania
Zamknąć oczy, otworzyć serce
Zanurzyć się w opiekuńczość lasów, rzek, pól, gór, jezior i mórz
Całą sobą poczuć jak pulsuje ciało, odradza się, odżywa, ukorzenia
Jak wraca oddech, akceptacja i przyzwolenie
Na to,
by po prostu być

Cykl “prze-budzenie” jest namową by spróbować dotknąć świata, z którego pochodzimy i poczuć jak bardzo jesteśmy tam oczekiwani i prawdziwi.

Opis techniki




Czujesz to delikatne ciepło?
przez powieki prześwituje jasność
jesteś bezpieczna
możesz już się obudzić


Wodo
Zimna, żywa wodo
zabierz ode mnie wszystko co mi nie służy
uświęć mnie do życia
w sobie


Czasami
powrotem do domu jest opuszczenie

czterech ścian w których mieszkasz.
Czasami
droga jest zupełnie nowa
ale wydaje się niezwykle znana i bliska




Odważnie idę za głosem serca
Choć nie da się ominąć ścieżek zwątpienia
Serce jest najlepszym drogowskazem



Mgły
Cudowna okazja by otulić się chmurą

Dotknąć jej
Zatonąć.
Zrzucić z siebie złe słowa

Zniknąć.



Tańcz
W świetle księżyca
w świetle gwiazd
tańcz!
Wsłuchując się w melodię serca.


Jesień.

Czas zbioru plonów.
Plonów naszych działań,
naszych radości,
odpoczynku.
Jesteś szczęśliwsza? Bardziej otwarta?

Niezależnie od odpowiedzi
za rok będzie można wszystko powtórzyć,
nadrobić… jest czas.
Żyj teraz i dla siebie. Nie jutro i dla innych.

I namaszczam Cię
moje ciało
na dobre
wystarczające
święte

Każdy dzień rozpoczynaj dawką słońca
Tego, które błyska z wnętrza Ciebie,
Tańcz w rytm melodii która gra w sercu
Poczuj wolność rozplecionych myśli

Bądź kapłanką swojego świata
Niech magia dzieje się wewnątrz Ciebie
karmiąc Cię dobrym życiem
Wewnętrznym i zewnętrznym

Lipiec to czas spadających gwiazd i spełniających się marzeń
Czas siły i mocy która płynie prosto z serca
Wszystkie ją mamy- wszystkie jesteśmy boginiami

Dotknąć… najczystszej energii…
Z ziemi, słońca, serca
To znaleźć uziemienie w ciele…
mistyczne tu i teraz

Gdyby…
Moje dłonie i stopy stały się korzeniami
I mogły w pełni czerpać dobra ziemi
Moje serce łatwiej sięgałoby ku słońcu
Tak jak ja ku równowadze

W tej ciszy
kryje się najpiękniejsza modlitwa
Mojego serca do mnie
I cały świat jej sprzyja
Bo nie ma większej świętości

Czasami…
moje własne lęki chcą mnie chronić przed światem
Schować przed tym, co według nich jest zagrożeniem
Wtedy przytulam je wszystkie dziękując za troskę 
I obmywam w świetle zaufania 

Z gęstwiny myśli o mnie samej
Obrośniętej słowami których nie powinnam wypowiadać
Wynurzam się ku akceptacji
By zaczerpnąć dobrej energii i właściwej troski

Chciałabym zdjąć z siebie codzienność
niepotrzebne wzorce i rutyny
Dotknąć najczystszej prawdy
I przyodziać się w zaufanie

Gdy już i mnie samą
Zmęczy wewnętrzna walka
Zacznie pękać i topnieć lód
Który serce me chronił przed światem